Obudziłam się wtulona zamiast w tego JEDYNEGO to w poduszkę. Chwyciłam telefon,
który leżał pod poduszką i spojrzałam na godzinę, było przed trzynastą.
Łał, ta godzina, a ja jeszcze spałam, ale cóż nie dziwię się w końcu poszłam o trzeciej w nocy spać. Mniej więcej się wyspałam. Nie chciało mi się zwlekać z łóżka więc jeszcze sobie poleżałam...
Drzwi się lekko uchyliły,
szybko zamknęłam oczy i udawałam, że śpię.
Słyszałam cichutkie kroki zmierzające w stronę łóżka,
ktoś usiadł na łóżku i przysunął się bliżej mnie,
w końcu złożył swój pocałunek na moich ustach, otworzyłam oczy i pogłębiłam go...
Nie mógł być to nikt inny niż Hazza.
-przepraszam, nie chciałem Cię obudzić-wyszeptał mi do ucha
-nie obudziłeś mnie-odpowiedziałam mu i pocałowałam Go.
Szybkim ruchem wstałam z łóżka, żeby mnie na nim nie przytrzymał i podbiegłam do garderoby wyciągając z niej ubranie na dzisiaj i znikając za drzwiami łazienki.
Wzięłam szybki, orzeźwiający prysznic,
umyłam twarz zęby i przebrałam się w naszykowane ubranie.
Po czym wyszłam z łazienki do pokoju, gdzie siedział na łóżku Harry z laptopem na kolanach i coś zawzięcie czytał.
Nie chcąc mu przeszkadzać wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół do kuchni,
gdzie chciałam sobie zrobić coś do jedzenia bo byłam głodna. Po zjedzonym bardzo późnym,
śniadaniu zasiadłam na kanapie w salonie przed telewizorem.
Jakoś dziwnie cicho było w domu.
Zastanawiałam się gdzie ta banda 4/5 członków poszła, że tak cicho.
No nic, postanowiłam o tym nie myśleć i oglądałam serial ''plotkara''.
Do salonu weszła pewna osoba, która prawdopodobnie chce zniszczyć mój związek z Harrym, a mianowicie Maddy.
-Ashley przepraszam, nie wiem co mnie napadło, ja tego nie chciałam-zaczęła mówić siadając na fotelu.
-dobrze wiesz, że chciałaś-powiedziałam trochę wściekła, no bo jak mogłabym nie być?-zawsze mi mówiłaś, że chciałabyś z Nim być, mówiłaś mi, że Go kochasz... wszystko mi mówiłaś, nie pamiętasz?
-no tak, ale nie powinnam Go całować
-no właśnie, nie powinnaś tego robić, ale zrobiłaś
-wybacz mi to się nie powtórzy
-mam kolejny raz Ci wybaczać, mam kolejny raz Ci uwierzyć?
-tak, musisz mi wybaczyć, w końcu będziemy siostrami
-zawsze chciałam mieć siostrę, ale nie taką, która całuje się z chłopakiem swojej przyjaciółki...-powiedziałam wstałam i wyszłam z salonu Poszłam na górę do pokoju do Harrego, który ciągle miał tego laptopa na kolanach.
-co to ma być?-spytał pokazując mi zdjęcia na laptopie, którego skierował w moją stronę.
_
Wiem, wiem, krótki, ale jakoś nie mam weny...
Kolejny rozdział postaram się dodać dłuuugi..
Ale coś mi się wydaje, że nie pojawi się on w najbliższych dniach, bo potrzebuję czasu do napisania... I przepraszam, że taki krótki...
Trzymajcie się ;*
I zapraszam na bloga :
nie, no, nie! pisaj tu dalej, teraz! już! bo będę płakać :( ♥ :*
OdpowiedzUsuńZa pewne Harry zobaczył zdjęcia Ashley i Oscara.. Mam nadzieję, że już nie będzie żadnej kłótni ! Oni i tak będą razem, to po co mają się kłócić ? No ale ok.. Czekam na następny rozdział ! Dodaj szybko ! ;D
OdpowiedzUsuńSZYBKOOOO!!! przeczytałam wszystko w 15 min. i tak się wciągnęłąm, że myślałam że coś się zepsuło bo nie ma napisu "Nowszy Post" hahahaha żal mi samej siebie !!!
OdpowiedzUsuńAle powiem ci jedno piszesz ZAJEBIŚCIE!!! kocham to!!!
i jak najszybciej pisz!!!
~Agata~
Zgadzam się z górą/
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekam na NN!
to jest boskie !!
OdpowiedzUsuńtylko nie następna kłótnia ;/ bo tego nie przeżyje
dziewczyno ... odpoczatku nie lubiłam Oscara
niby miły i wgl ,ale denerwuje mnie ,że im się weszystko wpycha . Czekam na nexta fajnie ,że będzie dłuższy :D . Pozdrawiam i zapraszam do siebie ^^
Następny dłuższy proszę! :D
OdpowiedzUsuńPojawił się pierwszy rozdział na http://why-dont-they-stay-young.blogspot.com/
Zapraszamy do komentowania :)
Nooo kiedy bd następny bo ja już z ciekawości umieram!!!!:D
OdpowiedzUsuńdajesz następny bo umieram z ciekawości co się wydarzy xD
OdpowiedzUsuń