Obudził mnie dźwięk budzika w telefonie. Sięgnęłam pod poduszkę i wyłączyłam budzik. Wstałam z łóżka, przeciągnęłam się i podeszłam do garderoby. Wyciągnęłam z niej czarne rurki, białą bokserkę i bejsbolówkę. Wzięłam ubranie i poszłam się ogarnąć do łazienki, wzięłam szybki prysznic, zrobiłam poranne czynności i umyłam włosy po czym je wysuszyłam. Zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół do kuchni. Chłopcy jeszcze spali, więc zrobiłam tylko sobie śniadanie, po czym je zjadłam i włożyłam naczynie do zmywarki. Nalałam sobie wody do szklanki i wypiłam ją. Wzięłam jakąś kartkę i napisałam na niej '' Jestem na zakupach w CH. Nie wiem kiedy będę. Ashley ''. Przypięłam ją magnesem na lodówkę i skierowałam się do siebie do pokoju. Wzięłam torbę wrzuciłam do niej telefon, portfel i inne potrzebne rzeczy. Zeszłam na dół, założyłam buty i zamówiłam taksówkę. Gdy podjechała wyszłam z domu i wsiadłam do niej, po czym skierowałam się w stronę CH. Już byłam po wejściem do CH. Zapłaciłam kierowcy i wyszłam z taksówki. Weszłam do środka i poszłam do sklepów. Odwiedziłam prawie wszystkie sklepy. Kupiłam z jakieś pięć sukienek, sześć par krótkich spodenek, dziesięć bokserek, dwie bluzy, dwie pary rurek, sandałki, japonki no i conversy. Został mi ostatni sklep, z strojami kąpielowymi i bielizną. Weszłam do niego i zaczęłam je oglądać. Wybrałam ze cztery stroje kąpielowe i trzy komplety bielizny skierowałam się do przymierzalni. Wszystko pasowało idealnie, wyszłam z przymierzalni i udałam się do kasy. Zapłaciłam i wyszłam ze sklepu. Skierowałam się w stronę ruchomych schodów, kiedy ktoś zasłonił mi oczy rękoma.
-zgadnij kto to.-powiedział mi znajomy głos
-Harry-obróciłam się do niego i pocałowałam w usta.
-czy ktoś Ci mówił, że nie możesz sama wychodzić..-spytał odwzajemniając pocałunek
-nie... ale niby czemu nie mogę?-udawałam oburzenie
-żeby mi ktoś Ciebie nie porwał-powiedział uśmiechając się do mnie i odbierając ode mnie wszystkie torby z zakupów.
-a gdzie reszta?- spytałam schodząc z ruchomych schodów.
-są w restauracji, bo Niall zrobił się głodny-powiedział i udaliśmy się w stronę restauracji. Doszliśmy do restauracji i wypatrzyliśmy chłopaków przy stoliku. Podeszliśmy do nich i usiedliśmy przy stoliku.
-całe sklepy wykupiłaś czy co ?- spytał Liam patrząc na zakupy
-mało tego-powiedziałam i dodałam-ale widzę, że wy też co nieco na kupowaliście na wyjazd
-no tak, ale nie Tyle co Ty-dopowiedział Zayn śmiejąc się ze mnie. Harry wziął jakąś moją torbę z zakupów i zaczął oglądać. Trafił na taką gdzie były stroje bikini i bielizna.
-Harry...-powiedziałam wyrywając mu mój nowy beżowy dwu częściowy kostium. Zamówiliśmy dania, po czym je zjedliśmy i zapłaciliśmy za nie. Wyszliśmy z CH i chcieliśmy się skierować w stronę samochodu Boo Bear'a, ale cały parking był zawalony fankami. Chłopcy oczywiście porozdawali autografy i porobili sobie zdjęcia, po czym uwolniliśmy się od nich i szybko wsiedliśmy do samochodu. W domu byliśmy po 15minutach, wyciągnęliśmy zakupy z samochodu i każdy poszedł do swoich pokoi się pakować. Weszłam do siebie do pokoju i powybierałam jakiś ciuchy z niej, po czym ładnie je poskładałam i włożyłam do wyciągniętej walizki, po czym włożyłam do niej nowo zakupione ubrania i kosmetyki. Do pokoju ktoś wszedł. Z pewnością był to Harry, stanął za mną i objął mnie od tyłu po czym pocałował mnie w szyję.
-już skończyłeś?-spytałam odwracając się do niego przodem
-nie-powiedział uśmiechnięty i zaczął mnie całować, co odwzajemniłam. Przerwałam pocałunek i powiedziałam-nie o tym mówiłam...
-tak skończyłem się pakować, teraz możemy kontynuować?-spytał na co został ode pchany przeze mnie, po czym pobiegłam do pokoju obok. A za mną prawdopodobnie pobiegł Harry.
Wpadłam do pokoju Liama, Nialla i Zayna, którzy się jeszcze pakowali.
-Ratujcie-powiedziałam i schowałam się za Zayna. Do pokoju wpadł Harry rozglądając się i zauważając mnie. Rzucił się w kierunku moim i Zayna, łapiąc mnie i przyciągając mnie do siebie. Straciliśmy równowagę i polecieliśmy na kogoś łóżko i Harry zaczął mnie całować.
-EJ!-wrzasnął Niall-czemu, akurat na moim musicie to robić-powiedział oburzony, a wszyscy wybuchnęliśmy głośnym śmiechem..
fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńfajny rozdział
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next'a <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny :D
OdpowiedzUsuńfajny rozdział<3
OdpowiedzUsuńBaś:*
Uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńSwietny rozdział!
Czekam na next'a!