wtorek, 14 lutego 2012

Dziewięć

Czułam, że ktoś na mnie patrzy. Po woli otworzyłam oczy i ujrzałam Harrego uśmiechającego się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech.
-dzień dobry księżniczko-powiedział całując mnie
-a co Ty tu robisz?-spytałam uśmiechając się
-nie ma to jak miłe przywitanie się ze swoim chłopakiem-powiedział uśmiechnięty
-dzień dobry kochanie-powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-no to co innego, chociaż ten pocałunek mógł być w usta- powiedział ruszając słodko brwiami
-teraz mi powiedz skąd tu się wziąłeś-powiedziałam uśmiechając się
-gdy Lou odtransportował mnie do nas do pokoju udawałem, że śpię ale tak na prawdę czekałem aż Lou zaśnie i wtedy po cichu wyszedłem z pokoju i jestem tu z Tobą, a po za tym tęskniłem-mówił uśmiechając się.
-chce zobaczyć minę Carrotki jak się dowie gdzie spałeś-powiedziałam wstając z łóżka, ale poczułam, że ktoś mnie łapie w talii i przyciąga do siebie. Nie złapałam równowagi i runęłam na Harrego, który się śmiał, a razem z nim ja. Po 10minutach uwolniłam się od niego. Wstałam z łóżka i wyciągnęłam jakieś ubranie z garderoby. Harry pozbierał się z łóżka i wyszliśmy z mojego pokoju, ja udałam się do łazienki, a Hazza do swojego pokoju, który dzielił z Louim. Spędziłam w niej pół godziny. Gdy już się ogarnęłam, wyszłam z niej i poszłam do Hazzy i Louiego. Weszłam do ich pokoju. Zauważyłam, że Harry już był ubrany, a Lou szuka ubrania.
-Cześć-podeszłam do Louisa i go przytuliłam
-cześć-odparł i odwzajemnił uścisk-czemu pierw nie przywitałaś się z Harrym?-spytał podejrzliwie
-Aaa, no wiesz tak jakoś wyszło, bardziej kocham mojego kuzyna-spojrzałam w stronę Harrego i się uśmiechnęłam, a on zrobił smutną podkówkę z ust.
-Harry, gdzie byłeś po tym jak zasnąłem, bo jak się obudziłem o pierwszej w nocy to Cię nie było-spytał Harrego, Lou i patrzył z zaciekawieniem na Harrego. Odpowiedzi nie dostał od Harrego, ale dostał ode mnie tzn. mój śmiech. Harry spojrzał na mnie i mi tego nie darował, widać to było po jego oczach. Podeszłam do niego i go przytuliłam. Harry nachylił mi się do ucha i szepnął '' no dzięki, teraz będę musiał się tłumaczyć '', w odpowiedzi na to powiedziałam szeptem ''to po prostu powiedz m uprawdę gdzie byłeś ''. Po naszych wymianach słów szeptem zapomniałam o Louisie. Stał przed łóżkiem i patrzał na nas z założonymi rękami. I czekał na odpowiedź.
-więc co masz na swoje usprawiedliwienie?-spytał Louis poważnym tonem, Harrego
-ym, to że yyy... musiałem iść się na pić?-odpowiedział z pytaniem w głosie Harry
-tak długo? Nie było Cię całą noc-mówił oburzony Lou
-Lou, Harry był u mnie, spał ze mną-powiedziałam patrząc na przerażenie Louisa
-mam nadzieję, że się zabezpieczyliście?-spytał Lou poważnym tonem. Zaczęłam się śmiać.
-Lou, nie... nie robiliśmy tegoo..-powiedziałam patrząc na Hazzę. Lou popatrzył na mnie z ulgą. Zeszliśmy na dół i Harry zaczął robić wszystkim śniadanie. Poszłam obudzić chłopaków. Wparowałam do pokoju Zayna, Nialla i Liama. I zaczęłam krzyczeć '' ŚNIADANIE ''
jako jedyny obudził się Niall słysząc słowo ''ŚNIADANIE''. Liam się nie chciał obudzić, ale gdy go postraszyłam łyżeczkami to odrazu otworzył oczy i zaczął się zbierać z łóżka. Najtrudniej było z Zaynem. Nic go nie ruszało. Spał i spał. Ale kiedy wylałam na niego lodowatą wodę, zareagował. Rzucił się w moją stronę ale zdążyłam zbiec na dół i skryć się za Harrego. Zayn posłał mi spojrzenie typu ''dopadnę Cię jeszcze '' po czym chłopcy zasiedli do stołu i zaczęli jeść śniadanie. Mi dzisiaj nie chciało się jeść więc wzięłam sobie sok i poszłam do salonu i puściłam jakiś film. Rozłożyłam się na kanapie i go oglądałam. Do salonu wpadli chłopcy i powiedzieli, że się zbieramy i jedziemy do wesołego miasteczka. Moja pierwsza myśl '' o nie, tylko nie to ''. No, ale jak mus to mus. Dziś było w miarę ciepło. Chłopcy poszli się ogarnąć,a ja na nich czekałam z Harrym i się całowaliśmy. On ma takie słodki usta.. ;o
Po schodach zbiegli chłopcy i wybiegli z domu kierując się do vana Louisa. Po chwili zebrałam się z Harrym i dołączyliśmy do nich. Gdy wsiedliśmy do samochodu ruszyliśmy w stronę wesołego miasteczka. Gdy byliśmy już na miejscu zaatakowały nas fanki One Direction. Chłopcy porozdawali trochę autografów i porobili sobie zdjęcia z fankami, po czym powiedzieli, że chcą mieć czas dla siebie, i żeby nie zwracały na nich uwagi. Kupiliśmy bilety i poszliśmy na wszystkie karuzele, kolejki górskie itd. Potem poszliśmy coś zjeść bo nasz słodki Horanek zrobił się głodny. Horanek wyczaił budkę z hot-dogami więc musieliśmy iść do niej i kupić te hot-dogi. Ja natomiast wyczaiłam obok stoisko z watą cukrową i od razu poszłam ją kupić.Chłopcy jedli hot-dogi, a ja watę cukrową przy okazji podbierał mi ją Horanek. Nie mogę pojąć, że mu po tym nic nie było.. Gdy skończyliśmy jeść, zebraliśmy się i poszliśmy w stronę stoiska gdzie wygrywało się jakieś pluszaki itp. Harry wygrał dla mnie dużego pluszowego misia z serduszkiem. Spojrzałam na zegarek telefonu była godzina 20. Postanowiliśmy już wracać do domu, ale nie mogliśmy bo całe wejście/wyjście do wesołego miasteczka zablokowali reporterzy i fotografowie. Nie mogliśmy przejść do samochodu, ale w końcu po jakiejś godzinie doszliśmy do niego i pojechaliśmy do domu. Wyciągnęłam misia z samochodu i skierowaliśmy się do domu. Od razu rzuciliśmy się na dwie kanapy. Ja, Harry i Lou na jednej, a Zayn, Liam i Niall na drugiej. Puściliśmy jakąś komedię, a Niall poszedł zrobić popcorn.
-NIALL CO TAK ŚMIERDZI ?!-wydarł się Liam z salonu
-ym, to tylko popcorn trochę się przypalił-odkrzyknął Blondynek
-tak właśnie czujemy-powiedział Harry na co wszyscy się zaśmialiśmy. Lou wstał i poszedł do kuchni. Było ino z niej słychać : '' CO TY POPCORNU NIE UMIESZ ROBIĆ?! '', a my w śmiech. Po 10 minutach wrócili Niall i Louis z popcornem. Siedziałam na kanapie, a Harry położył głowę na moich kolanach. Zaczęłam bawić się loczkami Harrego, kiedy mój telefon zadzwonił. Nie mogłam do niego dosięgnąć bo Harry leżał mi na kolanach i nie pozwalał wstać. Dochodziła godzina 24. Postanowiłam już iść spać, a razem ze mną Harry. Mój kochany kuzynek nie pozwolił mu spać ze mną. Aż mi się śmiać zachciało widząc minę Harrego. Ogarnęłam się, przebrałam w piżamę i poszłam spać. Od razu zasnęłam.

                                                                          _


Trochę dziwny ten rozdział no ale cóż... ;c

Dziś mamy WALENTYNKI !
Życzę wszystkim, którzy mają je z kim spędzić Wspaniałych Walentynek itd.. ;)
Osobiście spędzam ten dzień samotnie..z kubkiem gorącego kakao ale mi to nie przeszkadza. ;)
Pozdrawiam Was ;*

6 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział!
    Uwielbiam Twojego bloga!
    <3333333333
    Czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje że jutro następny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super<3 czekam na następny:*
    baś:*

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie... ja podobnie spędzam Walentynki ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja cie KOCHAM <3
    NAJLEPSZY JAKI CZYTAŁAM , a czytałam wiele
    szkoda że masz tak mało komentarzy:(

    OdpowiedzUsuń